| pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
| 01 | 02 | 03 | 04 | 05 | 06 | 07 |
| 08 | 09 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 |
| 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 |
| 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 |
| 29 | 30 | 31 | 01 | 02 | 03 | 04 |
czas mija a ja wciaz czuje sie naprawde szczesliwa [pomimo tego ze przedchwilka mi sie ta notka nie zapisala]
mam juz 2 lesne dzbany, sekret mnicha... flaga juz prawie zrobiona no i do szczescia potrzebuje tylko srody :)
ehhh... czuje sie tak glupkowato szczesliwa ze moglabym powedzec "KOCHAM WAS WSZSTKICH I CHCE MIEC Z WAMI DZIECI" bez ironii :D hehe :)
no tak.. ale moaj mam nie chce zostac babcia....
poza tym ze czasami przegrywam sama z soba i nie potrafie sie powstrzymac zeby nie rzygac, to wszstko calkiem dobrze sie uklada... no i nawet niewiecie jak sie ciesze ze woodstock juz tak blisko [wyjezdzam rano w srode]
no i posluchajcie sobie piosenki Raisa - Pidżamy Porno
"bede całował twoje palce
bede dotykał twoje nagie ciało
no chodź...
chodź ze mna do łuzka, no chodź..."
dzis przyjechalam jutro znow wyjezdzam, potem przyjezdzam i za 2 dni znow jade... i tkaie w tym roku moje wakacje sa... powedzmy ze ejstem srednio zadowolona ale nie narzekam bo co najwaznijsze moj nastroj jest bardzo dobry.... jedyne co narazie mnie meczy to to ze zaczelam rzygac no i od jakegos poltora tygodnia rzygam srednio co 3-4 razy dziennie i chyba nie musze mowic jak mnie gardlo napierdala.... hmmm czuje ze z anoreksji na podlozu psychicznym przjdzie mi to w bulimie.... no nic zobaczymy jak tam z tym dalej bedze... mam nadzje ze pare mi bliskich osob bedze za mnie trzymac kciuki i jakos uwierze w to ze nie ejstem tlusta jak swinia
do sierpnia....
udanych wakacji
no i jak to bywa na wakacjach czas sie zegnac :)
plecak twoi, torba zapakowana... ubrania na jutro tez przygotowane... jade na oboz na 2 tygodnie... mam nadzje ze bedze okej i ze sie nie wyda kto wykupil wszskie wina z Żabki :)
"żadna chwila nie powtorzy sie, każda jak najlepiej przezyc chciej"
ps. dawno nie bylam tak zadowolona z wizualnej strony mojego bloga jak teraz
chcilam wszstkich ktrzy jeszcze tu wchodza, i zdarza im sie cos przczytac, przeprosic za to ze juz od dawna nie komentuje i nie czytam notek... kurcze czuje sie jakas taka przemeczona ze nawet mi sie nie chce...
jak to powedzilam ostnio roxi gdy wracalysmy z koncertu "eeeeeh zycie jest taaakie cieeeezkieeee...... trzeba chooodzic na konceeeeeeerty......." no i tak dreptalysmy sobie z wywalonymi jezorami i rozpaczalysmy :]
dzis przypomnilam sobie o istnieniu pewnej koperty... znalazlam ja i ogladalam... swietny prezent... no i cytat number one
"jesli nie chcesz sie spuźnic na autobus, musisz myslec jak autobus"
a jesli chodzi o koperte to zaczynam znow bardzo tesknic za jednym z jej autorow... ehh... milena...
"i chuj ze tak powiem"