Komentarze: 6
JA:
artur.... ja zdaje sobie sprawe z tego ze ta moje paprawa jest tylko dziki tobie...
JA:
ale ja jestem nadal chora i musisz to zrozumiec
ON:
rozumiem
no i tak t w skrócie wygląda, w czwartek przyjmuja mnie do szpitala na oddzil psychiatryczny... eh.. czuje sie tak samo jak przeddzień swojej załosnej próby samobójczej...
troche czasu mnie nie bedzie i mam nadzieje ze nie zapomnicie ze kto tkai tu na blogowisku byl :] jak wyjde na przepustke to napisze tu coś... a kolo 21 na naszym blogu [link po lewej] nowa notka... zapraszam do przecztnai tez tej pierwszej - artura...
buziaki :* bede tęsknić