Archiwum marzec 2005, strona 1


mar 22 2005 jeb! jeb! jeb! jeb!
Komentarze: 2

niedawno dowiedzilam sie ze byl tak madry uczen gdzes w usa a doklaniej w red leak ktory pozabijal swpich rowiesnikow ze szkolnych lawek z usmiechem na u stacha nastepnie sam wsadzil w siebie troche olowiu....

i kurwa bardzo dobrze.. pewnie skurwysyny na to zaslugiwali, a teraz si mamusia z tatusiem beda rozczulac....

tobie kulką w leb! .... tobie tez! i tobie nie zaszkodzi bracie!!!

reggae_alive : :
mar 21 2005 Bez tytułu
Komentarze: 5

kurde.. ciagle mam przed oczami to jak rzucialam w ciebie wczoraj butelka... wybacz, ale czasem nie potrafie nad soba panowac...

dziekuje ze kiedys spytalas sie czy mozesz mi jakos pomoc... tobie artur tez za to dziekuje :*

nie mozecie mi pomoc... ale mimo to dzikuje, dziekuje tez za to co napisales...

"Mam to przed oczami
I widze jak robisz to sobie
Letarg zabijania
Energii w samej sobie
Na zewnatrz pozostaje rana
Ale bol rodzi sie w srodku"

i przepraszam was za moje zachowaniwanie...

choc wiem ze to itak niec nie zmieni...

reggae_alive : :
mar 18 2005 jesli nie masz po co zyc, zyj na zlosc innym...
Komentarze: 3

'czesc magda

wlasnie dzwonila do mnei ciotka bo zmarl mi wojek z dalszej rodziny, jutro jest pogrzeb. sorry ale nie bede mogla do ciebie przyjsc

milena'

wlansie wyslalam smsa... zadzwonila do mnie taka debilak z klasy i mi mowi a wrecz rozkazuje zebym do niej przyszla bo jej sie internet popsul... wiec jej mowie ze nie ma mowy bo mam co teraz robic a poza tym strasznie deszcz leje... a ona mowi ze tylko na chwile jakby myslala ze czas jaki spedze u niej bedze mila jakies znaczenie dal tego cyz zmokne cyz nie... debilka pierdolona... odczekalm 3 godiznki i wyslalm jej wlasnie smsa...

w szkole bylo mi zle.. znow plakalam, pocielam sobie reke i jest wszstko totalnie chujowe... zrobilo mi sie troche lepiej jak zajelam pierdolonym lafiryndom z klasy lawke i stwiedzilam ze skoro sie nie pospiecszyly a ja zajelam ich miejsce to bede tam siedzec... zaczly sie na mnie strasznie wydzierac, a ja siedzilam i sie do nich usmiechlalam.. niezle sie wkorwily na mnie.. juz drugi raz im ten numer wykrecilam a one juz 2 raz sie poddaly cioty! jeszcze stwierdzily ze ejstem nienormalna i chora psychicznie hehe....

kurwa jak ja kocham robic ludzom na zlosc.. w poniedizlek [choc ide tylko na 1 lekcje] czesc druga

poza tym jest u mnie niezwykle chujowo, i zadko dopada mnei to tak mocno jak dzis w szkole... w suem to mi glupio... bo pare pierwszoklasistwek widzilo mnie zaplakana... maja szczescie z esie nie smily bo bym im krzywde zrobila... eh.. jake to przyjemne byloby rozpaprac im mozgi na kafelkach w szkolnej toalecie, nastepnie z usmeichem umyc dlonie i wyjsc

reggae_alive : :
mar 16 2005 'dlawi mnie strach'
Komentarze: 4

chcilam to juz napisac jakis czas temu... pewna notka mi o tym przypomnila... wiec pojawiam sie i wypluwam to do czego doszlam... to zdanie jest tak proste, a nawet nie wiecie jak wiele sznureczkow trzeba bylo pociagnac zeby wreszcie do tego dojsc...

chce zyc, chce czuc smak pomaranczy... ale siedzi we mnie bardzo gleboko strach przed tym co wydazy sie jutro... tak paralizujacy ze czesto calkowicie zaslania pragnienie... boje sie nieprzychylnego usmiechu, tego ze wreszcie ktos powe mi ze ejstem nudna jak flaki z olejem, boje sie krzyku, zlych ocen, boje sie wszstkiego co przemieszcza sie szybciej odemnie... za kazdym razem przechodzac przez ulice czuje jak przewraca mnie samochow, jak miazdzy zebra... czuje bol... a zaraz przypomina mi sie ze to tylko moje urojenie... boje sie ze znow zachoruje na cos powaznego, boje sie chodzic do szkoly... lubie sie uczyc, bo z kazdym dnie dowiaduje sie czegos nowego... ale boje sie rowiesnikow... nienawidze ich tak bardzo, calym sercem...

i znow lapie sie na tym ze rozciagam cos prostego i jakze krotkiego...

chce zyc, ale bardzo sie boje

reggae_alive : :
mar 13 2005 czym jest zycie?
Komentarze: 4

zycie jest smakiem cytryny,

zapachem pomaranczy.

w dotyku ma kanty

niczym 'ziarno' granatu,

moze nas zaskoczyc

jak avocado swoja zawartoscia.

jest jedwabiste niczym melon,

i gozkie jak grapefruit.

jest slodkie i cierpkie,

gładkie badź pelne nierownosci.

zycie jest smakiem, zapachem,

dotykiem, wzrokiem i dzwiekiem.

 

moze warto zyc dla samego smaku pomaranczy?

napisane dzis w wannie

- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -

"bede zyla - chociaz mowia ze jest zle

bede zyla - chociaz nienawidza mnie

bede zyla - wlasnie tak najtrudniej jest"

o n a. - mimo wszstko

reggae_alive : :