Komentarze: 3
no i jestem juz po wizycie u psychiatry... i wiecie co ?
NIEWIEDZILAM ZE W POLSCE MOZNA DOSTAC COS ZA DARMO!!
babka przepisala mi Sulpiryd [jakis anty psychotyczny... bardziej na schizofrenie niz na depresje] no i sobie podreptalam z banknotem 20 zlotowym pod okienko i mylam 'ciekawe czy mi wystarczy?' a tu sie dowiedzilam ze lek jest za darmo bo na chorobe przewlekla... eh... dawno mnie nic milo nie zaskoczylo...
poza tym to bylam tez na oddziale u agnieszki, w sumie to nie jest tak zle bo okna mozna otworzyc lyzka [troche mnie to zdziwilo.. ale coz] wiec dziewczyny robia czasem wypady w samych dreasach i klapkach po fajki i piwo...
przy przyjaciu na oddzial zostla dokladniprzeszukana... po grupie tez wszstko jej znow przeszukaly zeby wykluczyc mozliwosc ze sie znowu potnie :/ ja jej mowilam ze napewno nic jej nie przyniose...
w sumei to dobrze stwierdzila ze o wszstkim z tego oddzilu opowiada sie z usmiechem a tak naprawde jest to ludzka tragedia...