Archiwum luty 2005, strona 4


lut 04 2005 zabojczo
Komentarze: 0

cala rozmowa przerowadzona jest z usmiechem na ustach mojej mamy i milym glosem [zero ironii]

- a ty co? ja zrobilam zupe a ty nie zjadlas... -mama

- eeeeeeee - ja

- no to co teraz zrobimy? -mama

i zaklada na rece rekawiczki ktore pierwotnie zostawaly uzywane do obierania ziemniakow...

- teraz nawet odciskow palcow nie bedze...  - mama

reggae_alive : :
lut 03 2005 zawsze jest jakies wyjscie, lecz nie zawsze...
Komentarze: 0

dzis idac do szkoly przypomnila mi sie moja zasada... by niekogo nie polubic... by wszstkich trzymac na dystans, bo moga zranic... przedchwila uswiadomilam sobie jak bardzo zlamalm ta zasade...

jest mi tak przykro, znow placze... choc wracajac do domu niedopuszczalm do sibie takiej mysli ze cos tak bardzo moze mnie dzis tak bardzo zasmucic...

tak banalna sytuacja, mi wydaje sie nie do rozstrzygniecia... glubie sie, choc widze pare wyjsc z tego labiryntu zawsze wybieram bezczynnosc...

reggae_alive : :
lut 02 2005 zrozumienie
Komentarze: 2

tresc notki usunieta...

II spotkanie na psychoterapii grupowej

reggae_alive : :
lut 01 2005 teorie...
Komentarze: 1

gdy przychodze wczesnie ze skoly do domu bylam na waksach, gdy przychodze po pietnastej bylam na piwie po szkole

gdy mam szerokie zrenice cos bralam, gdy mam male zrenice cos palilam, gdy mam normalne tez jest cos nietak

gdy jem zaduzo potem zygam, gdy jem zamalo  popadam w anoreksje

gdy jestem blada cos nietak ze mnie, gdy jestem czerwona musilam duzo wypic

eh... zygac mi ise juc chce od tych wszystkich madczynych teorii

reggae_alive : :