Archiwum 06 września 2005


wrz 06 2005 angielski, francuski, lacina, polski... czy...
Komentarze: 5

dni mijaja dosc wolno, co wcale nie oznacza ze nie mam co robic bo w szkole [taaak to wyzej to jest moje tzw. Rożowe Auschwitz] od samego pocztku daja nam mocno po dupie

poza tym martusia lezy w szpitalu... :( bylam dzis u niej ale nie mozna jej niestaty odwiedzac ani dzwonic... kurcze.. martwie sie o nia ale ciesze sie z drugiej strony ze jest juz w szpitalu bo przynajmnij wiem ze to troche ograniczy jej mozliwasc zabicia sie :(

reggae_alive : :