Archiwum kwiecień 2005, strona 3


kwi 07 2005 chwila
Komentarze: 7

wczorja jakos mi sie udalo.. dizs znowi zepsulam wiele rzeczy... szukalam portwela w plecaku w szkole.. nie znalazlam... moja frustracja znow zostala wyladowana na rece, tym razm za pomoca szydalka bo byla to jedyna ostra rzecz w piorniku...

juz dawno nie bylo tka wiele krwi jak w tej chwili...

oby ta chwila mogla trwac wiecznie

reggae_alive : :
kwi 06 2005 'moj ogrod'
Komentarze: 4

dzis po raz pierwszy bylam obydwoma rodzicami u psychologa.. moj tata dowiedzial sie o wszstkim.. o depresji, probach samobojczych... wczesniej nie mial o niczym pojecia... slyszlam jak rodzice kluca sie w gabinecie, az sie poplakalam.. bo wiem ze to przezemnie.. gdybym nie chuila zeby przyszedl do zadnych klutni na tej plaszczyznie by nie doszlo :/

poza tym bylam tez na grupie. powedizlam o wszstkim.. o tym ze znow mam mysl samobojcze, ze nie wiem co mam z tym zrobic.. ze ciagle mam przed oczami napis 'do 3 razy sztuka! - teraz milena moze nie spoierdolisz jak zawsze...' mowilam o krwi.. o tym jak bardzobym chcila ciac sie jak najmocniej, jak najglebiej.. a puznije nie meic blizn.. ze wciaz mam przed oczmi moaj zakrwawiona reke... trudno bylo o tym mowic .. ale jakos sie udalo... one jedynie mowily ze jesli znow sobie cos zrobie wezma mnie na oddzil do lublinca bo stawiaja na to ze moja mam nie wytrzyma tego i pozwoli zebym tam lezala ... ale mowily ze mja nadzieje ze zobacza mnei za tydzien bez nowych blizn i bandarzy [awykonalne]... ze z pewnoscia nie ejst tka zeby moja mam klucila sie z tata z mojego powod, i ze ona sam ma wiel problemow i nie placze wcale przezemnie [gowno prawda]... rychter wspomnila tez o tym ze za niedlugo przyjma mnie na oddzial [dupa, przyjmuja po znajomosci a jak ktos czeka w kolejce to nawet do roku czasu]... co do lublinca to mowily tez ze tam ne ma psychoterapii tylko stawia sie na farmakoterapie [no i kurwa dobrze! zrobia z emnie roslinke i moze bedze latwiej...]

ogolnie wszstko co u mnie to ejst popieprzone jak moje drzewo obrocone do gory nogami i czarne, zwiedla kwiaty w obrazku pt. 'moj ogrod'

no i to ciagle uczucie spadania... spadania gdzes gleboko... kdzies gdze juz zadna pomocna dlon mnie nie dosiegnie...

reggae_alive : :
kwi 05 2005 pamietam 8... dzis juz 11
Komentarze: 9

kiedys bylam temu przeciwna ale teraz zgadzam sie calkowicie.. wiekszosc fanow nirvany to 13-15 latkowie ktorzy dopiero zaczynaja odkrywac muzyke... to taki pierwszy szczebelek dosc sporej konstrukcji...

nadal bardzo lubie ten zespol... ale juz staram sie ich nie klasyfikowac w szyfladkach 'czasem sluchane' 'najlepsze' 'niezchodzace z pierwszego mijsca na liscie najczesciej sluchanych' 'drugozedne' no i 'czasem mi sie przypomni ze istnieja'

nie mam swojego ulubionego zespolu, bo przeciez trudno jest porownywac muzyke z roznych gatunkow... to jakby mi ktos kazal porownywac linijke z ekierka...  

nadal slcham nirvany, nie tak czesto jak kiedys ale nadal.. no i nadal pameitam o tej dacie...

reggae_alive : :
kwi 04 2005 NOWOSC! - teraz do tamponow dodajamy sznureczek...
Komentarze: 3

no i znow zmienilam zdjecie.. hehe.. to mnie troszke zrozsmeisyzlo.. puzniej mysl.. 'wstawmy to!' no i jest... coprawda powinnam to poprawic ale neiwiem jak wstawiac czarne tlo z tylu.. wiec zostawmy tka jak jest

dodalam tez rysunek ani_zet - staranna kompozycja scierwa i pomyjow, napiszcie co myslicie.. bo jesli chodzi o mnie to bardzo mi sie podoba

no i jest tez licznik woodstockowy... zebyms obie nie musila na kartce co pare dni obliczac :]

nadal w chujowym nastroju.. ale jak sie cos robi to chwilami moja...

reggae_alive : :
kwi 03 2005 question 2
Komentarze: 3

juz jej sie nie boje.. czekam...

czy warto to nadal ciagnac?

reggae_alive : :