kwi 06 2005

'moj ogrod'


Komentarze: 4

dzis po raz pierwszy bylam obydwoma rodzicami u psychologa.. moj tata dowiedzial sie o wszstkim.. o depresji, probach samobojczych... wczesniej nie mial o niczym pojecia... slyszlam jak rodzice kluca sie w gabinecie, az sie poplakalam.. bo wiem ze to przezemnie.. gdybym nie chuila zeby przyszedl do zadnych klutni na tej plaszczyznie by nie doszlo :/

poza tym bylam tez na grupie. powedizlam o wszstkim.. o tym ze znow mam mysl samobojcze, ze nie wiem co mam z tym zrobic.. ze ciagle mam przed oczami napis 'do 3 razy sztuka! - teraz milena moze nie spoierdolisz jak zawsze...' mowilam o krwi.. o tym jak bardzobym chcila ciac sie jak najmocniej, jak najglebiej.. a puznije nie meic blizn.. ze wciaz mam przed oczmi moaj zakrwawiona reke... trudno bylo o tym mowic .. ale jakos sie udalo... one jedynie mowily ze jesli znow sobie cos zrobie wezma mnie na oddzil do lublinca bo stawiaja na to ze moja mam nie wytrzyma tego i pozwoli zebym tam lezala ... ale mowily ze mja nadzieje ze zobacza mnei za tydzien bez nowych blizn i bandarzy [awykonalne]... ze z pewnoscia nie ejst tka zeby moja mam klucila sie z tata z mojego powod, i ze ona sam ma wiel problemow i nie placze wcale przezemnie [gowno prawda]... rychter wspomnila tez o tym ze za niedlugo przyjma mnie na oddzial [dupa, przyjmuja po znajomosci a jak ktos czeka w kolejce to nawet do roku czasu]... co do lublinca to mowily tez ze tam ne ma psychoterapii tylko stawia sie na farmakoterapie [no i kurwa dobrze! zrobia z emnie roslinke i moze bedze latwiej...]

ogolnie wszstko co u mnie to ejst popieprzone jak moje drzewo obrocone do gory nogami i czarne, zwiedla kwiaty w obrazku pt. 'moj ogrod'

no i to ciagle uczucie spadania... spadania gdzes gleboko... kdzies gdze juz zadna pomocna dlon mnie nie dosiegnie...

reggae_alive : :
Sux
06 kwietnia 2005, 22:57
Na tym obrazku powyżej powinno pisać: \"jestem tani jak chuj\" :P
czarna-róża
06 kwietnia 2005, 22:55
nie możesz się o wszystko obwiniać. Bądź silna, nie tnij się już. Dobrze, że to z siebie wyrzuciłaś, teraz może być tylko lepiej. Jeśli uwierzysz w to, to będzie. Trzymaj się =*
06 kwietnia 2005, 22:22
kłucili się niez Twojego powodu..nie obwuniaj się..a może jest to wykonalne..tylko więcej wiary w to, że może Ci się udać..że wytrzymasz..kolejny dzień, tydzień, miesiąc.rok..może i są to jakieś mrzonki i moje wymysły, ale ja wierzę że może Ci się udać..
pufka
06 kwietnia 2005, 22:14
uuu to współczuję tez mam za sobą jedną próbe samobójczą rodzice tego nie zrozumieją... moi mi to wypominają, a wtedy chce mi się jeszcze bardziej to powtórzyć... mam nadzieję że ci się wszystko poukłada pozdrawiam

Dodaj komentarz