Archiwum 18 października 2004


paź 18 2004 moja nadpobudliwoscstaje sie dosc duzym klopotem......
Komentarze: 3

przedchwilka przyszlam z budy... i co mi przyniusl kolejny dzen? 5,4,4,3,3 ... no i jeszcze opierdol od jednej z moich ulubionych nauczycielek czyli G.G. ... no coz... to moze jakes poczatkowe stadia ADHD sa?? ale przyblize ta sytulacje

mianowicie na lakcji bylo zajebiscie wesolo [ale chbya tylko mi i 2 kolegom w lawce za mna] ... babka zaczela gadac ze jestesmy jedna z najinteligentniejszych klas 3... ale tez najmniej wychowana ... ["zawsze byliscie klasa niepokorna, o wysokim mniemaniu o sobie"] i ze nie mowi tu tylko o chlopcach ale tez o dzewczynach... poznij nadarzyla sie okazja ze powidziala mi ze "mowiac o zachowaniu plci pieknej milam na mysli ciebie!" heeh... no coz... niepotrafie tego wyjasnic ale te wczesnijsze 6 godzin dalo mi tka w kosc ze juz niewytrzymuje i sypia sie paly i uwagi do dziennika i to wcale nie za moja umyslowa ulomnosc tylko za zachowanie... niepotrafie sie juz kontrolowac i dochodzi do tego ze nauczyciel mi mowi zebym sie uspokoila a ja smiej mu sie w twarz... i kompletnie nierozumiem swojego zachowania... pozatym to dawno mnie ktos nie obdarzyl tak konstrukcyjana krytyka... [mam tu na mysli nauczycieli bo raczej slyszy sie oddzywki w stylu "zamknij sie!"]

reggae_alive : :