paź 05 2004

fragment wywiadu


Komentarze: 3

"Już się skończyłem, to znaczy skończył się ten Maleńczuk z Idola i z Opola. Może nawet trochę na własną prośbę. Buntowałem się, obrażałem, dopierdalałem się do ludzi, bo śmieszyło mnie to, że godzą się na rzeczywistość, która jest tylko atrapą rzeczywistości. W której nie ma prawdziwych uczuć, uczucia są udawane. Że godzą się żyć w udawanym domu, zwanym państwem, w którym chwieją się wszystkie krzesła, wszyscy wszystkich okradają, zdradzają i przy każdej okazji robią w konia. I kurwią się. W tym kraju kurwią się naukowcy, pisarze, sprzątaczki, lekarze i piosenkarze. I politycy, którzy kradną co popadnie, potem wciskają nam teksty o swojej miłości do żony, Boga i ojczyzny, a w końcu wysyłają ludzi na kolejną wojnę."

M. Malenczuk

reggae_alive : :
reggae alive
05 października 2004, 20:26
slonecznik -> o tak... widze ze mamy ten sam problem
05 października 2004, 20:00
sorki ale narazie musze dalej siadac do fizy ale chce zebys wiedzala ze tu bylam ale niestety nie przeczytalam zaleglosci nadrobie pozniej :*
05 października 2004, 19:30
Musze powiedziec, ze od jakiegos czasu pan Malenczuk wybitnie mnie denerwuje. Ale ta wypowiedz jest naprawde swietna, odzwierciedla to, co meczy mnie w otaczajacym swiecie, a czego nie moglam w pelni opisac (ach to ubogie slownictwo). Pozdrawiam!

Dodaj komentarz