lut 12 2005

daleko i blisko, na ladzie i w powietrzu


Komentarze: 2

nienawidze ludzi ktorzy sie usmiechaja... patrza na mnie z usmiechnietym ryjem i mowia 'dobrze ci tak, ja jestem szczesliwa, lubiana, ladna i kochana, ty jestes dla nas zdeptanym robakiem'

tak przykro mi patrzec jak osoby kiedys dla mnie wazne odchodza i staja sie kolorowymi pokemonami

jest wiele rzeczy ktrych pragne, szkoda tylko ze jednoczesnie strasznie sie ich obawiam i mysle ze osiagniecie ich nie ma sensu

to dziwne ale samotnosc juz mi nie doskwiera... albo przynajmniej nie dopuszaczam do siebie tkaiej mysli...

kiedys bylam obserwatorem swoich poczynan, teraz jestem obserwatorem wszstkiego i niczego...

a moze do szczescia brakuj mi tylko umiejetnego walenia reka w sciane, tak alby zyly nie wychodzily i nie zastawialy dloni...

reggae_alive : :
12 lutego 2005, 22:45
eh.. nikt nie jest doskonały.. znowu to \"eh\"..:P:P.. jak to sie mówi.. czowiek jest zwierzęciem stadnym i potrzebuje towarzystwa..a niektórym sie wydaje że najlepsze towarzystwo to ta \"śmietanka\".. albo inaczej klubowicze, latarnice z dyskotek:/... przykro patrzec ale to ich własna głupota i sami musza to zrozumiec... eh niektórzy uważaja sie za lepszycjh.. a tak naprawde nie sia warci złamanego grosza wiec nie warto na nich zwracąc uwagi:/
empatia
12 lutego 2005, 20:01
W linkjach miałam cię już dawno. Tylko poprostu ich nie wstawiałam na bloga. Ale mniejsza o to. Zawsze mogę cię usunąć :]

Dodaj komentarz