sie 21 2005

droga matyldo...


Komentarze: 3

choc nie palam wielka sympatia do yena to i tak mysle sobie ze nie masz racji, to ze ktos zachowa sie nie tak jakbys oczekiwala, badz go nie lubisz wcale nie znaczy ze nie moze byc wartosciowym czlowikiem

pozdrawim

(a jakby co to zawsze z boku jest kontakt do mnie)

- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -

mama tez juz przeczytała... popłakała sie, przytulajac mnie powiedzila ze przykro jej ze sie tak zle czulam i ze nie potrafila mi pomoc...

reggae_alive : :
neila
22 sierpnia 2005, 13:15
nie wiem co napisać, ale... to chyba dobrze ze przeczytała i wie co się wtedy działo z Tobą...
21 sierpnia 2005, 21:45
ciesze sie ze z mama juz ok naprawde ...moze teraz co sie jakos ulozy chcociaz z tego co mowilas jak sie spotkalysmy wydaje mi sie ze jest lepie duzo lepiej...a tak wogole dziekuje ze to napisalam mysle ze wielu tym pomogłas :*
empatia
21 sierpnia 2005, 21:29
czyli, że dobrze się układa jakby nie było..
wiesz co ?
kiedyś uważałam, że kontakt z rodzicami jest mało ważny. dziś zmieniam zdanie, zdecydowanie.

Dodaj komentarz