kwi 28 2005

byc chuda do rzygania, byc chuda do omdlenia...


Komentarze: 5

wybralam sie dzis do pedagog w szkole... troche czasu juz u niej nie bylam... duzo opowiadalam o tym co sie ostnio dzilo.. mowilam tez o probie samobojczej w marcu... najwiecej gadalysmy o moim odchudzaniu... mowila ze powinnam jak najszybciej powiedzec o tym na grupie i zaczac sie leczyc tez pod tym katem... 

babka miala zadzwonic i powedzec co z moim przyjeciem... znow tego nie zrobila wiec ja jutro zadzwonie i wypytam sie o wszstko... wiem ze niemoge mowic zbyt wiele o odchudzaniu bo jeszcze kazali by mi jesc, boje sie ze moglabym na kontrakcie [lezysz saam w sali, masz szpitlane ciucy, nikt z rodziny ani znajomych nie moze cie odwiedzac, niemozesz nigdzie zadzwonic ani kontaktowac sie z nikim poza personelem szpitala, tylko ty i 4 sciany] jeszcze wyladowac...  

myse sobie ze ejszcze z 3-4 kilo i bede jak laska ze zdjecia wyglada, moze taka ladna nie bede, ale za to bede wreszcie normalnie wygadac... 3-4 kg w dol oczywiscie... a teraz ide pocwiczyc...

ps. atur z wojtkiem chyba w sobote przyjada... nawet niewiecie jak sie ciesze... kurde.. stesknilam sie strasznie :]

reggae_alive : :
28 kwietnia 2005, 22:11
ja jestem dosc szczupla, moim wielkim marzeniem jest przytyc, ale jakos nie potrafie. I musze ci powiedziec ze bycie chudym to nic fajnego. Nie moge ubrac koszulki na cienkich ramiaczkach bo wszystkie kosci mi wystaja, a przeciez taki widok jest okriopny! Dlatego nie przesadzaj z odchudzaniem!
panna-niewidoczna
28 kwietnia 2005, 22:01
Kobieta ze zdjecia ma zajebisty brzuch, nc poza tym. zanik biustu, tyłka w ogóle nie ma, twarz też jakaś pospolita. kości pokryte skórą. nie ma w tym nic fascynującego. teraz jem mniej, zdrowiej i w ogóle, ale jednka dochodze do wniosku, ze kocham swoje ciało, a gruba nie jestem. Bo mam pięć centymetrów od ciebie więcej i cztery kilo wyżej. Więc chyba nie jest ze mna tak najgorzej. Pozdrawiam, trzymaj się.
28 kwietnia 2005, 21:28
zwykłe udawanie......zwykłe udawanie
zastanow sie nad sobą, albo zyj dalej w swojej głupocie

28 kwietnia 2005, 21:27
1) Ta babka ze zdjęcia jest najzwyczajniej w świecie tragiczna... czemu wam podoba się ten popkulturowy worek na kości...? Przecież w tym nie ma NIC ładnego... gdzie w tym indywiduum jest kobieta...? 2) 170 cm i 45 kg...? Nie marnuj sobie życia, dziewczyno... bo nie warto. Pozdrawiam.
28 kwietnia 2005, 21:26
hehe:D ja tak nigdy nie bedę wyglądać:D zreszta mania odchudzania juz mi perzeszła..:] pogodziłam sie z tym,że wyglaadam jak wygladam, ale gruba to tez nie jestem..hmm powwinnas przestac..bo to chyba pogorszy jeszcze sprawe nie sadzisz?

Dodaj komentarz