Archiwum kwiecień 2004


kwi 30 2004 wpływ prochów...
Komentarze: 0

tak patrze teraz na mich rodziców... i mysle sobie ze kiedys msyłam ze narkotyki wcale nie wpłwają na nasz umysł... że tam nie bedze ic zapisanego po przebyciu tkaiej drogi... teraz patrac na mich starszych wiem jak bardzo sie msyliłam...

co do mamy nie mam zadnych zastrzezeń ... jest ona kobietą bardo atrakcyjną... i równie inteligentna... naprawde czasem zdumiewa mnie swoimi górnolotnymi refleksjami...

mama powtarza mi ze iawsze tata byl taki ... mówi ze kiedyś znała równie inteligentnego gościa... miłego... ktory zawsze miął coś do powedzenia... a teraz?! zmnieił sie bardzo... za długo brał... było to juz dawno ale niczego nie da sie wymazać... teraz jest poprostu tempym gościem ktory w moich oczach mało sobą reprezentuje... kiedyś było inaczej...

reggae_alive : :
kwi 29 2004 BABILON MUST FALL
Komentarze: 1

musze tym zacząc... ZDECYDOWANE TAK DLA ANTYGLOBALIZMU...

a poza tym to chiłąm napisąc ze dziś niewytrzymałam wybiedłam zapłakana z budy... szkoda bo nie mam jedenej lekcji.. bede musziął zdłosic np... i mam tez termin do psychologa... bo naprawde okropnie sie czuję...

h i o tym tez warto wspomniec... znowu puł mojego balkonu zajmuja doniczki w ktrych niedługo wyrosna piekne wyskokie... niezywkel uzaleznijace roslinki... warto tez doadć ze nie dla nie ale dla kumpla mamy... :)

reggae_alive : :
kwi 21 2004 pain
Komentarze: 4

dziś jak w prawie każdą srode szłam do szkoły ze łzami w oczch... naprawde nie zalezy mi na czyjejś akceptacji czy poparciu... ale nienawidze gdy ktoś stara sie mnie zrnić... gdy wychodze z bloku do szkoły i widze dziewczyny z mojej i nietylko klasy... ida smieja sie... widza mnie ale nie racza sie nawrt zatrzymac... naprawde nie zalezy mi na tym zęby mnie lubiły... bo wydaja mi sie tylko zwykłymi pustymi idiotkami... ale nielubie gdy ktoś obchodiz sie ze mna jak z powetrzem... w ten sposób rani mnie tka bardzo... ze już bardziej sie nie da... wtedy płacze... wraz ze łązami wychodza ze mnei te wszskie złe emocje, strach, złosc, ból... choć nieastety... to niezawsze pomaga... 

reggae_alive : :
kwi 10 2004 Jak??
Komentarze: 1

bardzo długo sie nad tym zastanawiłam... jak mam poweidzec moim rodzicom o tym ze nie mam juz siły sie ucyzć... że to siadectwo bedze do bani... ale ze w nastepnym roku dam z sibie wszstko... jak powiedzec im że to przez moją depresje... nie moge sie skupić... nic zapamietac... nocami płacze... w ciagu dnia chce mi sie spać... z każda zła oceną bardzo obniża sie moja samoocena... czuje ze jestem nic nie warta... ze jestem tak cholernie głupia... ze już nic w zyciu nie osiagne... a może to proawda?? chuj... a z drugiej strony... jak mam im to przekazać... ze przecież nie ma sie po co uczyć... bo itak pewnie za pare miesiecy zdechne...

reggae_alive : :
kwi 06 2004 :(
Komentarze: 1

i już po moich urodzinach, po rocznicy smierci kurta, po pale z chemii i matmy... nie milenko... to nie rzadne czary... to nasz okropny swait... nie pozostawiający złudzeń... ciekawa jestm czy za powiedzmy 200 lat... czy bedze można tka normalnie legalnie sie zabić... kupić jakiś specyfik w aptece i poprostu umrzeć... mam andzije ze tak... ale jak anraze to ja nieiwem jak mam to zrobic... zawse ożna skoczyć z wierzowca... to by było dobre o skuteczne... ale jestem kurwa strachliwa... i wiem ze bym nie skoczyła... podciać sobie żyły... do tego sie raczej skłanim... ale niw wiem gdze.... boje sie tez o to co bezdze sie dziło... zeby nie było jak po tych tabletkach... można też skoczyć pod pociac... ale boje sie bólu...

a i jeszcze zapomniłam, niechciłabym umrzeć dziewicą...

reggae_alive : :